Sesja trwa, choć niektórzy już skończyli wszystkie egzaminy maturalne i czekają na wyniki.

Matematyka jednak za nami.

 

Arkusz z poziomu podstawowego zawierał w tym roku 25 zadań zamkniętych. Wśród nich pojawiły się zagadnienia związane z potęgami, pierwiastkami, logarytmami, procentami, wzorami skróconego mnożenia, równaniami wyższego stopnia, miejscem zerowym, parabolą, funkcją wykładniczą, ciągami, trygonometrią, kątami w okręgu, podobieństwem trójkątów, odległością między punktami w układzie współrzędnych, stereometrią, średnią arytmetyczną i prawdopodobieństwem. Nie mogło zabraknąć nierówności kwadratowej. Dowód algebraiczny był przystępny, nieco kłopotów sprawił dowód związany z planimetrią. Zadaniem trudniejszym okazało się zad. 29 dotyczące funkcji kwadratowej spełniającej podane warunki, choć dla znających podstawowe wzory na x i y wierzchołka paraboli powinno być przyjemne. Geometria analityczna, czyli zad. 32 było o tyle trudniejsze, że pojawiły się nielubiane przez uczniów liczby wymierne (ułamki) - dla wytrwałych dało wiele satysfakcji. Można powiedzieć, że akrusz kończył się standardowym zadaniem ze stereometrii. W tym roku zadania trudniejsze przeplatały się z łatwiejszymi.

Arkusz z poziomu rozszerzonego liczył zaledwie 15 zadań, w tym 4 zamknięte, 1 kodowane. Można było się spodziewać pochodnej, która wystąpiła w równaniu stycznej jak i zadaniu optymalizacyjnym. Równanie trygonometryczne było bardzo przyjemne w rachunkach. Zaskakujące okazało się zadanie z kulą wpisaną w czworościan foremny oraz dowód z planimetrii, który wbrew pozorom należało poprowadzić nie wychodząc z twierdzenia cosinusów, lecz wzoru na pole trójkąta. Wyobraźnią maturzysów na pewno ruszyło zadanie z prawdopodobieństwa. Pozostałe bazowały na podstawowych umiejętnościach zdobywanych na zajęciach z matematyki rozszerzonej.